W ostatnim czasie powraca moda na zdrowe odżywianie. Wokół ekologicznego jedzenie, przygotowywanego ze zwróceniem uwagi na każdy element posiłku powstał cały trend. Jednym z elementów coraz modniejszego w ostatnim czasie „slow food” jest miejskie śniadanie.
Slow Food to trend, który dotyczy całego świata, a w każdym miejscu, w którym jest realizowany opiera się na tych samych założeniach: tradycyjnej, regionalnej i zdrowej kuchni. To także sposób patrzenia na jedzenie jako na jakość, którą dostarczamy naszemu organizmowi, na proces produkcji: jak najbardziej naturalny. To także jedzenie dla przyjemności i celebracja posiłku.
Nic zatem dziwnego, że w nurcie Slow Food szczególne miejsce zajmuje śniadanie. Dietetycy uznają, że jest to najważniejszy posiłek w ciągu dnia, powinien zatem być szczególnie zdrowy i energetyczny. Na fali tego założenia w całej Polsce organizowane są „śniadania na trawie”.
Na mapie Polski znajduje się coraz więcej miast zaangażowanych w promowanie tego typu akcji. Z reguły w tej piknikowej atmosferze promowane są także targi i bazarki, na których zaopatrzyć się można w zdrową, lokalną żywność. Promowane są szczególnie sezonowe warzywa, te pełnowartościowe. Nie spotkamy tam nietypowych dla danej pory roku czy regionu geograficznego owoców, braknie na pewno przetworzonych soków owocowych. Zdecydowanie ustąpią one pola świeżo wyciskanym.
Pojęcie Slow wpisane w rytm Śniadań na trawie to spokój, estetyka i relaks. Coraz częściej projekty organizowanych śniadań przybierają formę bardzo aktywnych pikników. Organizatorzy w ramach akcji planują zajęcia z jogi, warsztaty rysunku czy fotografii, wykłady z psychologii, aktywny wypoczynek w formie badmintona, siatkówki. Często pojawia się także kącik dziecięcy, gdzie najmłodsi będą mogli zająć się rysunkiem czy czytaniem bajek.