W każdym większym mieście odpowiednia komunikacja to podstawa gwarantują ludziom względny komfort. Ma to tym większe znaczenie, im więcej przestrzeni zajmuje metropolia i im gęściej jest zaludniona. Niestety pierwszym problemem, na jaki napotykają się wszyscy planiści, to brak nowej przestrzeni na położenie nowych szlaków komunikacyjnych. Dlatego wygrywają takie rozwiązania jak metro, które nie kolidują z tym, jak obecnie wygląda miasto – metro jednak jest kosztowne i aby się spłacało, musi z niego korzystać bardzo dużo osób, inaczej nie ma ekonomicznego uzasadnienia. W efekcie więc wszystkie spore miasta, które na metro liczyć nie mogą, muszą ograniczać się do renowacji i przebudowy już istniejących dróg. Jeśli istnieje możliwość ich poszerzenia, przeważnie jest ona wykorzystywana, ale przy dynamicznym wzroście liczby samochodów prywatnych raczej nie jest to w stanie uchronić miasta przed korkowaniem się. Pomocne są z całą pewnością obwodnice, które cały ruch międzymiastowy czy tranzytowy puszcza obok miasta, nie powodując zbytniego zatłoczenia miasta samochodami, które tylko przejeżdżają dalej. Natomiast w sytuacji, gdy w miejskim centrum od wielu dekad istnieją ważne zakłady przemysłowe czy zakłady pracy – ruch w kierunku centrum i tak jest bardzo intensywny i raczej nie da się tego trendu odwrócić.
Pochodnym problemem komunikacyjnym w miastach jest brak miejsc parkingowych, których faktycznie do usatysfakcjonowania potrzeba by było tyle, ile jest aut – a w miastach są to miliony pojazdów. Średnia samochodów na gospodarstwo domowe już dawno przekroczyła jeden, więc teoretycznie miejsc postojowych i parkingowych powinno być przynajmniej tyle, ile mieszkań na danym osiedlu. Jest to jednak niewykonalne i prowadzi do dalszych utrudnień w ruchu, nawet na drogach osiedlowych, gdzie niejednokrotnie lokatorzy zostawiają swoje auta w poprzek lub wzdłuż dróg ewakuacyjnych czy pożarowych. Czynią tak jednak, ponieważ w mieście nie przewidziano dla nich nawet jednego metra kwadratowego, jednak na chwilę obecną niewiele miast ma pomysł na to, jak rozwiązań problem z niedoborem miejsc parkingowych. Są jednak takie miasta, którym wcale nie zależy na budowaniu nowych miejsc i garaży, tylko prowadzą szeroko zakrojone działania mające na celu zniechęcić ludzi do używania samochodów. Nowe trendy w urbanistyce, uwzględniające zasady zrównoważonego rozwoju, zakładają raczej ograniczanie możliwości wjazdu samochodami do centrum, a nie dodatkowe zachęcanie takiego ruchu poprzez marnotrawienie ostatnich wolnych metrów kwadratowych na kolejne miejsce parkingowe.
Uwolnienie miejskiego centrum od ruchu samochodowego jest oczywiście niemożliwe i również niepraktyczne, ale niektóre miasta dość odważnie i rygorystycznie ograniczają możliwość zwykłym osobom do jazdy blisko miejskiego centrum czy rynku. Jednym z rozwiązań jest możliwość naprzemiennego wjazdu samochodów z parzystymi lub nieparzystymi numerami rejestracyjnymi – w ten sposób możliwość zostawienia auta w sercu miasta codziennie ma o połowę mniejsza liczba kierowców, niż do tej pory. Każda forma takiego zakazu, aby była skuteczna i uczciwa wobec społeczności lokalnej, powinna iść w parze z udogodnieniami w zakresie komunikacji miejskiej. Liczne, szybkie, wygodne i tanie połączenia autobusowe, kolejowe czy tramwajowe w obrębie całego miasta jak i terenów podmiejskich, to jedyny sposób na przekonanie tysięcy, a może milionów lokatorów, aby częściej zostawiali auto w garażu, lub w ogóle z niego rezygnowali, na rzecz takiej komunikacji właśnie. Nie da się naturalnie osiągnąć tego stanu w ciągu roku czy nawet pięciu lat, gdyż niezbędne jest długofalowe strategiczne podejście, edukacja społeczna oraz poważne wydatki finansowe na infrastrukturę oraz zaplecze techniczne miejskiego taboru. I naturalnie bardzo dobrze, aby te nakłady nie były finansowane z kieszeni pasażerów poprzez podnoszenie cen biletów, gdyż do komunikacji przekonać można tylko i wyłącznie, jeśli nie jest ona zbyt kosztowna.
Rozwiązania, które wpływają pozytywnie na mieszkańców miasta i zachęcają ich do wsiadania do autobusów czy tramwajów, to przede wszystkim działania w kierunku funkcjonalności. Już same tablice świetlne na przystankach informujące w graficzny i czytelny sposób o tym, za ile minut dana linia zawita na przystanku, bardzo pomagają wszystkim pasażerom w funkcjonowania. Komfortowe, nowoczesne i bezpieczne przystanki autobusowe czy zatoczki, do których bez spowalniania ruchu ani stwarzania zagrożenia wjeżdża kierowca, to kolejny aspekt planowania komunikacji miejskiej. Włączanie kolejnych osiedli mieszkaniowych tak szybko, jak to tylko możliwe, to podstawa dla mieszkańców, którzy decydują się na mieszkania deweloperskie oddalone bardziej od centrum. Możliwość zakupienia biletów online czy udostępnienie wszystkim mieszkańcom aplikacji mobilnej do tego oraz interaktywnego rozkładu jazdy – to następne działania, o których dzisiaj pamięta już większość miast, nawet tych średnich rozmiarów. Zachęcanie mieszkańców metropolii do miejskiej komunikacji musi odbywać się długofalowo i z pomysłem, a radni miasta powinni być skłonni do sięgnięcia głębiej po środki budżetowe, w celu poprawy jakości życia wszystkich mieszkańców.